piątek, 13 czerwca 2014

MOTYWACJA

...zdaję się,że chwyciłam się za temat rzeka, przegadany. Zazwyczaj jeśli o czymś się dużo mówi, mało się robi a propo tego, prawda? Więc będzie absolutne minimum.
Zacytuję wspaniały wpis z Alice in Perfectland :

"Regularność to klucz do sukcesu.:
Codziennie słyszę od ludzi, że nie mają w sobie tyle siły, samozaparcia i determinacji, aby robić coś regularnie. Po sobie widzę jak zaczynam coś ze słomianym zapałem, a kiedy po 3 dniach nie widzę efektów,... zarzucam czynność i wracam do niej z doskoku. W ten sposób sukcesu nie osiągnę. Dlaczego nie potrafimy wykonywać ważnych na naszej drodze czynności regularnie? Pierwsza odpowiedź, która mi się nasuwa to stwierdzenie, że prawdopodobnie czynność nie jest nasza. Robimy coś, bo robią to inni lub idziemy w jakimś kierunku bo wydaje nam się, że jest to dla nas dobre. Bardzo często okazuje się też, że nasze działania nie mają na celu spełniać nas, ale oczekiwania innych.
"Dlaczego studiujesz prawo? Nie wiem, mama mówiła że to dobre studia." "Dlaczego biegasz? Bo kolega biega i mi głupio, że ja siedzę na dupie i nic nie robię na rzecz rozwoju mojego ciała."
Zauważasz, że czynność którą wykonujesz nudzi Cię, powoduje znużenie, a zabranie się za nią poprzedzają godziny wymówek. To znaczy, że to co robisz nie jest Twoje. Może zamiast studiować prawo spełniałbyś się jako pisarz lub podróżnik. Może zamiast biegania, lepszą formą aktywności dla Ciebie jest taniec lub sztuki walki? A może po prostu przepłynięcie kilku basenów uwalnia w Tobie endorfiny? Sama wielokrotnie łapię się na tym, że to co robię to zaspokajanie cudzych oczekiwań lub konformistyczne postępowanie. Ale zdaję sobie sprawę z tego jak jest. Mam odwagę przyznać się przed sobą, że droga, którą obrałam nie zaprowadzi mnie do celu. A to już milowy krok do sukcesu. W takim momencie wiesz, że drogę należy zmienić, bo gdzieś obok czeka ścieżka z cudownymi widokami na sukces, a podróż nią to czysta przyjemność i wiatr we włosach. Przygód na drodze, co do której wiem, że nie doprowadzi mnie tam, gdzie powinna nie traktuję jako porażki. To cenna nauka, dzięki której z dnia na dzień jestem bliżej odkrycia siebie. Nie siebie, którą Tworzy otoczenie, ale tej prawdziwej, ukrytej pod warstwą oczekiwań, wygody, przyzwyczajeń i programów wgrywanych w moją głowę od narodzin. Jeśli znajdziesz coś co sprawia Ci frajdę i rozwija Ciebie to wtedy konsekwencja nie jest niczym trudnym. Przychodzi naturalnie.
Czasem regularność zaburzona jest zwykłym zmęczeniem. Wtedy odpocznij, zachwyć się światem i jeśli wrócisz do czynności z zapałem to
wiesz, że to co robisz to Twoja właściwa droga do celu.
Radość z działania przyjacielu."



a z autopsji dodam,że każdy musi znaleźć swoją motywację. Jeśli nie zaangażujesz się w coś w 100% nie będziesz tego chcieć i nie zaczniesz ciężko pracować nic z tego nie będziesz. Trzeba określić punkt startu, obrać cel i udać się w drogę. To oczywiście matefora dotycząca aktywności fizycznej, stylu życia wprowadzania zmian etc.
Tak naprawdę wszystko co zaczęłam robić 6lat temu, było jedną wielką podróżą, wyborem pewnego stylu życia. Który początkowy sprawiał mi trudności, bywało i bywa ciężko, ale tak naprawdę wszystko to daje mnóstwo energii, radości.  
Zaczynając od minuty biegu aż po dzis dzień gdy 43km to dla mnie osiągalny dystans. Więcej jeszczu nie sprawdzałam.;d Od czasów gdy zrobienie 5 burpees było dla mnie harcorem, gdy dzis potrafię trzepać je do stówy..Tak naprawdę jeśli chcesz możesz wszystko. Ograniczenia siedzą sobie w  Twojej głowie.
Prosty przykład: biegnę, mam okres, koszulka obciera mi ramię, ipod za moment się rozładuje, zapomniałam bidona z wodą, mam do zrobienia 20km, a mi już się nie chce..no tak się nie da..jest parno,duszno, w ogóle to wieje nie z tej strony co trzeba, niewygodnie mi, ciągle ktoś się na mnie gapi i w ogóle fuu, niedobrze jest-> tak podpowiada głos w mojej głowie. Jestem na 6km, zaczyna padać, fuck shit mnóstwo innych przekleństw z mojego bogatego słownika wulgaryzmów., I oczywiście wszystkie dotyczą środowiska zewnętrznego, a nie mnie samej. A wiecie kto nawala w tym momencie ? JA. tak, ja: nie ludzie, nie pogoda, koszulka, ipod. JAK TO SIĘ NIE DA, DA SIĘ DA! Kilometr 8, zaczynam czuć luz, szczęście, radość, myślę o życzliwych mi ludziach, milionie rzeczy w świecie które kocham, kałuża? -pff, błotko? -cóż. Pot mieszający się  z deszczem, mokre buty, ale właśnie w tym momencie wygrywam JA z moją wewnętrzną siłą. Mogę krzyczeć;"jest wspaniale"!!!!!! I ZACZYNAM SIĘ ŚMIAĆ NA GŁOS. Uśmiecham się do wszystkich, i teraz to się dopiero na mnie patrzą, wbiegam na tereny gdzie jestem sama; ja, deszcz, błotko, drzewa, chmurki. I czuję się bosko , i wiem co jest moją motywacją. I to się nazywa boski trening, to jest TO.
No challenge no glory !

Trening na nogi i pośladki -like a supergirl!

Kiedyś ogromnie bałam się obciążenia powyżej 2kg, wow to było jakies 2lata temu, tak naprawdę gdy do treningów dorzuciłam hantle 4-6kg, sztangę 10-18 oraz kettleball 12kg-> zobaczyłam mega efekty, również moje wyniki w bieganiu uległy poprawie, mogę trenować krócej,efektywniej cieszyć się fajną rzeźbą i świetnymi mięśniami. Chce jeszcze, bosko wciąga, niesamowicie przyjemne...
Polecane przezemne niżej ćwiczenia to giganty treningowe, które sprawdziłam na samej sobie, dają maximum efektów.

CAŁY OBWÓD POWTÓRZ 4 RAZY/ MIĘDZY OBWODAMI RÓB MINUTĘ PRZERWY NA MARSZ LUB WYPICIE WODY.WYKONUJ TRENING 2-4 RAZY W TYGODNIU. WYBIERZ OBCIĄŻENIE KTÓRE WYRAŻNIE BĘDZIESZ CZUŁA, JEDNAK NIE NA RZECZ TECHNIKI ĆWICZENIA.  jeśli nie do końca wiesz jak wykonywać dane ćwiczenie, wpisz jego nazwę na yt i obejrzyj filmik instruktażowy (JUŻ WRÓTCE DOKŁADNE FILMIKI BY ME;)


- lunges 10
- Squats 10 
- bulgarian split squats po 10 powtórzeń L/P


 

- deadlifts 10
- good mornings 10
- back extensions 10
- bar hip thrust 10
- bar glute bridges 10
- 10 na lewą/10 na prawą/ one leg bridge
- kickback legs L/P po 10powtórzeń
- nordic ham curls L/P po 10

Ćwicząc w ten sposób grozi Ci, że w końcu zaczniesz zauważać efekty! Ciężar dobieramy taki, żeby przy ostatnich powtórzeniach było CIĘŻKO, amiętaj o koncentracji w czasie ćwiczeń, napinaj mocno mięśnie, wyobraż je sobie! WIZUALIZACJA pomaga!
Let’s go!!! 

*****"Jak bardzo się zmienisz ćwicząc z obciążeniem? wg.trenerki befitwoman.pl
• Jeśli jesteś szczupłą (mniej niż 12% tłuszczu), kobietą, która nienawidzi ćwiczeń i ma chude ramiona … oczywiście, zyskasz trochę objętości w postaci mięśni – o to chodzi! Będziesz wyglądać lepiej, poprawisz gęstość kości, mając więcej siły i wyższy metabolizm. Ogólnie rzecz biorąc, możesz wypełnić się lekko i będziesz bardziej jędrna. Z drugiej strony, jeśli naprawdę chcesz wyglądać jak np. Ania Rubik to możesz sobie darować dalsze czytanie!
• Jeśli jesteś atrakcyjną kobietą, która bardzo rzadko robi coś innego oprócz  biegania lub aerobic  (co oznacza, że jesteś 20 – 24% tłuszczu), prawdopodobnie  utrzymasz tą samą wagę,  możesz stracić tłuszcz i zyskać mniejszą objętość mięśni – ogólnie stracisz centymetry i będziesz jędrniejsza
• Jeśli masz nadwagę i próbujesz stracić 7 lub więcej kilo to ćwiczenia z obciążeniem i zmiana odżywiania  (ograniczanie napoji gazowanych, cukrów, pieczywa i alkoholu) spowoduje utratę centymetrów i będziesz jędrniejsza – mięśnie nie będą widoczne – będziesz tylko szczuplejsza."

Miłego treningu!! 

niedziela, 8 czerwca 2014

Napój Oshee-oshit!

Poruszona tym,że podczas największego (teraz można napisać to oficjalnie-YES YES #mygirls pobiły rekord Guinessaaa!!!!!!) otwartego treningu z Ewą Chodakowską były rozdawane (b.hojnie O.o) napoje Oshee..,mam takie zboczenie,że zawsze czytam etykietki ; szukam składu, producenta, zawartości składników odżywczych- okazuje się,że to bardzo dobre zboczenie.;)
 Producent deklaruje,że to "napój izotoniczny niegazowany o smaku różowego grejpfruta z dodatkiem witamin B3,E,B5,B6,B7 dla osób uprawiających sport.Zawiera cukier i substancję słodzącą."




Zacznijmy od definicji napojów dla osób aktywnych fizycznie; rozróżniamy wg liczby cząsteczek w 100ml ;

- HIPOTONIKI- to głównie różnego rodzaju wody(oczywiście nie smakowe!)-szybko nawadniają organizm ale nie dostarczają elektrolitów i energii

-HIPERTONIKI-działają odwrotnie-dostarczają elektrolity i energię

-IZOTONIKI-mają podobną koncentrację cząsteczek jak płyny ludzkiego ciała, więc działają najefektywniej

To właśnie izotoniki są świetnym sposobem na uzupełnienie traconych podczas wysiłku,(bądź w trakcie długiego) składników.
Sięgając po nie musimy mieć pewność że spełnią swoją rolę, podchodźmy jednak z dystansem do reklam ,zapewnień producentów tychże napoji, nie dajmy się zwieść elektryzującym kolorom.

W skład izotoników zawsze wchodzi 6-8g węglowodanów na 100ml płynu. Do tego dodatek potasu i sodu. Taki skład zaspokaja pragnienie i wypełnia zapotrzebowanie przeciętnego sportowca. Odróżniajmy izotoniki od podszywających się pod nie "napojów dla sportowców 0%" czy "sports drink light".

Zabawiłam się w analizę składu tegoż cudownego napoju Oshee:

-substancją słodzącą są glikozydy stewiolowe->tak zwany "zdrowy cukier" z roślinki-stewii- zdecydowanie na plus

-benzoensan sodu, sorbinian potasu-> fuuu, syntetycznie otrzymywany konserwant-szkodliwy dla alergików,astmatyków,niepotrzebna dla organizmu chemia, wywołująca podrażnienia, problemy behawioralne, dzienna dawka to 25mg/kg masy ciała,( nie znamy jednak ilości dodanego konserwantu do produktu, do innych również!)

-guma arabska- wytwarza się z niej kleje biurowe oraz farby-pyysznie,nie? -.- , pocieszające jest to że jest to naturalny zagęstnik pochodzący z roślinny, wyszczególniona w polskim urzędowym spisie substancji dodatkowych.

-E129-syntetyczny,czerwony barwnik, producent nie ukrywa ,że szkodliwie wpływa na aktywność i skupienie u dzieci

-Napój zawiera także witaminy: B3, która zmniejsza uczucie zmęczenia i znużenia, B5 pomaga w utrzymaniu sprawności umysłowej, B6 wspomaga układ odpornościowy oraz B7 nazywaną biotyną, która wspiera prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego, a także pomaga zachować zdrową skórę i włosy.

-za butelkę o pojemności 0,75l.zapłacimy ok.4zł

TO SUM UP;

-jestem rozczarowana tym, że Ewa została ambasadorką tej marki, jak widać ZAWSZE należy czytać etykiety nie sugerując się tym kto i jak reklamuje dany produkt..żywe kolory często nie mają nic wspólnego z owocem w nazwie..czerwona lampka powinna nam się zapalić gdy przy barwniku oznaczonym E jest napisane, że może działać szkodliwie na aktywność i skupienie. Uważać trzeba też na na pewno szkodliwe dla zdrowia; błękit brylantowy, czerwień koszenilową, żółcień chinolinową.

-nie warto inwestować w coś co ma wiele konserwantów, jest pełne chemii, na dodatek drogie-> świetny izotonik można zrobić w 2minuty samemu; 

SHAKER W DŁOŃ! (lub butelka litrowa); do wody mineralnej dodajemy 9g soli (1 płaska łyżeczka soli), 0,25l.soku wyciśniętego z ulubionego cytrusa, bądź soku z butelki, opcjonalnie trochę mięty.

****cała prawda o "E"***
w krajach UE obowiązuje lista dodatkowych substancji dodatkowych, które producenci mogą ładować do żywności..wśród wszechobecnych w żywności przetworzonej "E" są substancje naturalne(wyprodukowane z naturalnych produktów np.guma tara z drzewa tara-to jest git), są również składniki syntetyczne(wytwarzane w wyniku reakcji chemicznych, procesów mikrobiologicznych, lub enzymantycznych).
 Choć większość dodatków uważane jest za bezpieczne dla zdrowia, co do niektórych istnieją kontrowersje. Najbardziej trzeba uważać na barwniki, konserwanty,antybiotyki i wzmacniacze smaku. Spożywane w nadmiarze, przy kiepskiej diecie, u osób ze schorzeniami, dzieci, starszych mogą powodować niepożądane reakcje, szkodzić. 
Pewne jest,że każda chemia obciąża organizm, który musi sobie jakoś poradzić z przetworzeniem jej i wydaleniem. Po co robić z siebie śmietnik, lepiej unikać takich produktów, jeść je sporadycznie i w niewielkich ilościach. 
Oczywiście nie dajmy się pustym sloganom ("nie jedz bo to konserwant!-umrzesz na raka")badania naukowe cały czas trwają i minie wiele lat gdy dowiemy się całej prawdy. Szkodliwe są to fakt, ale pytanie; jak bardzo? SOOO....





Poczuj bit!# muzyka na treningu

Muszę przyznać, że muzyka do biegania to dla mnie rzecz wysokiej wagi. 80% moich treningów biegowych to właśnie te z towarzystwem ipoda ;) , pozostałe 20% to bieganie z kimś, lub przy odgłosach natury bądź w totalnej ciszy.

Mam kilka sprawdzonych, turbo-muzycznych-dopalaczy;D korzystam z nich: przy chwilach słabości( gdy potrzebuje energetycznego kopa), szybkich finiszach lub biegowym "flow". Najczęściej wybieram muzykę szybką, energetyczną. Słuchawki w uszach paradoksalnie pozwalają mi się lepiej skupić i łatwiej "zatopić" w moim biegowym świecie.

Oto kilka bossów mojej biegowej playlisty;
- https://www.youtube.com/watch?v=QfwEUzzDtzo
-https://www.youtube.com/watch?v=P8sGdYgaNRU
-https://www.youtube.com/watch?v=6yikNhPh9n8
-https://www.youtube.com/watch?v=uG0x0dobSQc
-https://www.youtube.com/watch?v=sHSdgJ4U2WA
-https://www.youtube.com/watch?v=qCIyK3ec4kE
-https://www.youtube.com/watch?v=MMlVFa_754o
-https://www.youtube.com/watch?v=pzQ82Ny1ToI
-https://www.youtube.com/watch?v=SSbBvKaM6sk
-https://www.youtube.com/watch?v=I0tuan-cJrY
-https://www.youtube.com/watch?v=ppy-fgbPn2s
- lub obserwuj mnie na Spotifach
-możesz też zajrzeć na mój kanał na yt, specjalna playlista treningowa: https://www.youtube.com/playlist?list=PLBINQGB2_1zgQ1Z_hoM7_3BbhA4HoxAwq



Oczywiście bieganie z muzyką ma też swoje złe strony; zmniejsza czujność na przejściach dla pieszych itp.
Ale czym jest trening bez szczypty adrenaliny... Jeśli nie szukasz mocnych emocji, lepiej zrezygnuj z biegania.


***proponuję wszystkich zapalonym, podjaranym, nakręconym biegaczom (lub oczywiście tym początkującym też!;)- spróbujcie czasem zrezygnować ze swoich muzycznych playlist, ipodów, telefonów itd; biegnijcie słuchając najpiękniejszego, najfantastyczniejszego głosu ever forever na świecie!-bicia własnego serca !



czwartek, 5 czerwca 2014

dieta,czy raczej styl życia i jedzenia?


- chcę zrzucić kilka kilogramów bez zbędnych wyrzeczeń
- potrzebuję "diety-cud"
- chcę być zdrowsza, pełna blasku, energii
- chcę czuć się lekko
- chcę mieć płaski brzuch
- chcę jeść zdrowo
- jaką dietę wybrać, by schudnąć?
- jaką dietę wybrać, gdy uprawiam sport?

Jeśli choć raz przyszło Ci do głowy któreś z powyższych zdań, czytaj dalej. "Zdrowe odżywianie"- termin ten został zgwałcony przez media, wszędzie roi się od produktów, usług, haseł promujących coś co "zdrowym, fit, light, eco, dietetycznym" wcale nie jest, mnóstwo usług od kosmetycznych na skórę, włosy, ciało po sieciówki z jedzeniem, programy tv, gazety proponują nam coś co pozwoli nam być fit, zdrowym bez wyrzeczeń. Sportowcy którzy reklamują colę, i inne śmieci-why? Wszędzie mnóstwo wymyślnych diet, od garstkowych, po słoikowe, niedługo pewnie ktoś wpadnie na pomysł żebyśmy jedli z koryt dla świń.
Jak jeść zdrowo, jak schudnąć? Mnóstwo rad, różnych opinii, tak naprawdę nie ma potrzeby brania tabletek, jedzenia tylko sałaty, głodzenia się..

Nie zaczynaj "diety", która ma TERMIN WAŻNOŚCI!!
Skoncentruj sie na "stylu życia", który trwa wiecznie!!!



to 4 fakty potwierdzone przez stronniczych lekarzy, dietetyków, naukowców:

~rezygnuje z fastfoodów, słodyczy i przetworzonej żywności (przetworzona żywność to większość rzeczy które nie powstały prosto z natury, tylko te przetworzone przez człowieka- czy ktoś widział krowę która daje różowe mleko, dorzuca do niego sztuczny aromat truskawek, sypie kilka łyżek cukru,trochę "E"żeby było na bogato i wpieprza to w kartonik z lalką Barbie->nie ma takich świń wśród krów, lecz niestety wśród ludzi są.!
-> WOW, ZADANIE; być swiadomym konsumentem, czytać etykiety, mysleć, analizować, nie dać zrobić z siebie frajera, który traktuje swój organizm jak jeden wielki śmietnik XXI wieku

~pije min.1,5l. czystej,niegazowanej wody

~min.3 razy w tygodniu, min.45min poświęcam na jakąś aktywność fizyczną (spacer, bieganie, wspinaczka, rower,fitness,taniec itp,itp,itp)

~regularne posiłki (tzn jem co 2-4 godziny) w ciągu dnia 3 posiłki głowne (śniadanie w ciągu godziny po przebudzeniu, obiad,kolację), a między nimi 2 mniejsze posiłki. MNIEJ A CZĘŚCIEJ.

~zadbaj o to żeby w każdym posiłku znalazły się węgle, białko, tłuszcze, wit.i zw. mineralne ( o tym jeszcze szerzej napisze)

TYLE. 4 INFORMACJE które trzeba sobie przyswoić, zrozumieć, wcielić w życie. Zasady uniwersalne i w 100% skuteczne. Spróbujcie! Fingers crossed!

niedziela, 1 czerwca 2014

Owsianka truskawkowa

Koniec maja i czerwiec to wspaniały czas: TRUSKAWKI !!! <3 są mega słodkie, lekkie i pyszne, można dodawać je do sałatek, ciast, musów, koktajli itp. Jako, że wyznaje zasadę, że owsianka jest cudowna, najcudowniejsza i można do niej wrzucić wszystko (hmm, prawie..) POW POW POW, oto ona:

* 3-5łyżki płatków owsianych górskich (to mega istotne żeby były GRUBE GÓRSKIE,a nie posiekane->tracą przez przeróbkę część swoich wartości

* 2-4  łyżki otrębów owsianych/pszennych/żytnich (wszystkie są kopalnią zw.mineralnych i błonnika, jednak te owsiane są "neutralniejsze" w smaku)

*garść migdalow pokrojonych lub nie (CHRUP,CHRRUP)

* szklanka mleka 1,5%

*1/2 jabłka pokrojona w paseczki, kosteczki czy tym podobne

*NASZA GWIAZDA: zmiksowane truskawki (szklanka lub dwie zmiksowane lub ugniecione widelcem)

*łyżeczka miodu

*  nałożyć owsiankę na talerz, po bokach wlać mus z truskawek żeby powstała 'wyspa'



***TRUSKAWKI***
- w 100g (czyli średnio półtora garści) zawierają 32kcal co pozwala je zaliczyć do owoców niskokalorycznych
- zapobiegają chorobom nowotworowym
- dzięki wysokiej zawartości potasu, magnezu i wapnia truskawki mają działanie odkwaszające
- wystarczy tylko zjeść 10 g truskawek w ciągu dnia, aby pokryć nasze całodzienne zapotrzebowanie na drogocenną witaminę C
 - ze względu na wysoką zawartość celulozy zalecane są w celu regulowania procesów trawiennych
- truskawki wykazują silne działanie bakteriobójcze, dzięki obecności fitocyn.


                                                                                                                 truskawkowe smacznego! ;)