niedziela, 3 kwietnia 2016

Trenuj kettlem bez odcisków

Kiedyś wstawiłam na fanpage bloga foto zakrwawionej ręki. Mojej ręki. Za to zdjęcie zablokowali mi Instagrama. Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło! Z powodu tego zdjęcia dostałam też taki prezencik od ROCKTAPE.



Taping jest używany..

w terapii mięśniowo-powięziowej. Jest pomocny jeśli chodzi o łagodzenie obrzęków poprzez tworzenie większych przestrzeni dla przekrwionych i sprężonych naczyń włosowatych, limfatycznych, tętnic i żył.

Jak działa użycie tape'ów ? Powoduje minimalne odklejenie skóry od mięśni i powięzi pobudzając tym samym przepływ krwi. Dodatkowo zmniejsza uczucie bólu poprzez stymulowanie komórek układu nerwowego zlokalizowanych w skórze.

 Kompensacja, która samoistna w efekcie jest patologiczna, natomiast kierowana prowadzi do przywrócenia  i zachowania prawidłowej funkcji tkanek. Dlatego bez sensu jest się obklejać nieumiejętnie w przypadku kontuzji lub różnych bólów. Od tego są fizjoterapeuci, ew. filmiki szkoleniowe. Trenowanie z naklejoną taśmą w przypadku kontuzji to również kiepski pomysł. To tak jak kopanie leżącego.

Odciski


Zmora kettlowców i crossfiterów. Ileż ja to się nie nasłuchałam od trenujących znajomych, rad jak sobie z odciskami radzić...

Dotychczas używałam na co cięższe treningi, gdy odciski pękały, magnezji do zapychania ran,
plastrów ( w rolce) i maści (leczniczo), choć i tak zdarzało mi się czasem kettle chrzcić krwią..

Nie oszukujmy się, trenowanie na otwartych odciskach boli jak kurczaczek i negatywnie rzutuję na nasza technikę.

Są przypadki gdy  tworzenie się odcisków to kwestia słabej techniki, zbyt kurczowego chwytu kettla z powodu niepanowania nad ciężarem, brak "zahartowania" skóry dłoni lub złego zrzutu. W kettlebell hardstyle nie używamy rękawiczek jak i butów. Tak trenuję się najlepiej.

Są też przypadki, że trening jest taki ciężki, że na bank zmasakruje Ci łapy jak dobry technicznie byś nie był.

Mój test

Nie wierzyłam, że to może działać. Jednak zachęcił mnie fakt, że sporo trenerów których szanuję używało tych taśm.
Każda rolka zawiera 5 metrów taśmy do kinesiotapingu o szerokości 5 centymetrów.

Wzięłam taśmy na trening petarda, drabiny snatchy 16 kg (warto dodać, że jest to ciężar do snatchy który pod koniec treningu jest dla mnie naprawdę ciężki, więc chwyt zaczyna być kurczowy).

I wiecie co? Żadnych odcisków, tak jakoś kulka lżej latała nad głowę.;) Zastosowałam to naklejenie taśmy na dłonie <klik> w ramach profilaktyki dłoni przed odciskami. Potwierdzam również wodoodporność taśm, pot zalewał mi oczy :)


Aplikacja taśm jest naprawdę prosta. Zmodyfikowałabym jedynie długość taśm do nadgarstków, bo cenię sobie lepsze czucie kettla na przedramieniu.

Jeśli trening z kettlami to dla Ciebie codzienność.. I np. dziś masz trening który zrobi Ci odciski, a jutro też masz w planach trening to jest opcja jak znalazł. Jeśli masz włosy na rękach to zastanów się jak bardzo jesteś do nich przywiązany :) Odrywanie taśm trochę boli, co potwierdza jak dobrze się trzymają.;)


Gdybyście potrzebowali szczegółowych instrukcji,  RockTape odpalił świetny Kanał YT jak aplikować taśmy.

Dobry stosunek jakości do ceny. Śliczne wzorki (tak z babskiego punktu widzenia) i świetna skuteczność.



Podsumowując, użycie taśm od czasu do czasu, gdy jest wyraźna potrzeba, KRYZYSOWA SYTUACJA, nie oznacza, że jesteś cieniasem. Oznacza jedynie, że jesteś myślącym człowiekiem , któremu umiejętność przewidywanie nie jest obca.
Oczywiście nie mam na myśli osobniczek płci żeńskiej w różowych rękawiczkach bojących się zrobić sobie nagniotki, lekkie odciski. Plisss od tego mamy ręcę żeby ich używać !

mój wybór padł na różowe moro !:)

sobota, 2 kwietnia 2016

4 najlepsze teksty lifestylowe na blogu

Przygotowałam dla Was kilka tekstów które w przeciągu roku pojawiły się na blogu :)
Teksty mi najbliższe, z działu lifestyle :)

#Co nas wkurwia w facetach ?






MIAŁAM PISZĄC TO MEGA FLOW.
" Spacer po centrum miasta. Godzina 19. Czwartek. Idę wolno, oglądam sobie ludzi. Zwracam uwagę na mężczyzn. To naturalne. Nie znajdują zbyt wielu. PRAWDZIWYCH.  Zawsze byłam tolerancyjna dla HOMO , nawet im współczułam, że są tacy spierdoleni. Ale ostatnio mnie to wkurwia, bo wiele facetów którzy nie potrafią ogarnąć własnego życia i zachowywać się (już nie wspomnę o wyglądzie) po męsku, z wygody, "podszywają" się pod gejów (...)  "


#Kiedy w Jego ramionach przestaje Ci być wygodnie..







" (...) Bo zapomniałaś, jak to jest leżeć z kimś twarzą w twarz. To jest taki poziom intymności, wyższy niż seks. Zapomniałaś jak to było jak jeszcze nie byłaś otwarta i gotowa. O nieufności. I co się z tym stało. Jak to się rozmyło i zniknęło. Jak w końcu z kimś poczułaś się na maksa komfortowo.



#Jak zaoszczędzić 200 złotych miesięcznie ?






" (...) Jako, że aktualnie zbieram kasę na najważniejsze szkolenie instruktorskie mojego życia ( ook, jedno z ! ) szukałam różnych sposobów żeby obcinać wydatki. Jednym z kroków jakie podjęłam było zrezygnowanie z picia kaw na mieście. O zgrozo..wydawałam na nie ok 50 zł tygodniowo , co miesięcznie daje aż 200 zł...żeby jakoś zaspokoić swój głód (...) "



#Podróże kształcą 1. - Zielona Góra




" Ogromną przyjemność sprawia mi podróżowanie. I nie myślcie, że chodzi mi o jakieś tropikalne wyspy czy Paryż. Wolę Polskę. Miejsca niszowe, których nie wymienia się jako "NAJ" w przewodnikach. Piękne i z klimatem.
 Jeszcze większą przyjemność sprawia mi samo przygotowywanie się do zwiedzania. Wyszukiwanie miejsc wartych obejrzenia, śledzenie map, sprawdzanie rozkładów, cen biletów, całe to "projektowanie" wycieczek zapewnia coś, czego żadne biuro podróży czy przewodnik nie są Ci w stanie dać (...) "



Może macie jakieś ulubione ?
Strasznie miło będzie mi poczytać Wasze komentarze ! ;)






piątek, 1 kwietnia 2016

6 miejsc gdzie warto zjeść w Warszawie

Łakomczuch nr. 1



Dla tych którzy nie śledzą serii na blogu #miejsca gdzie możesz zjeść smacznie i zdrowo w Warszawie, stworzyłam ten oto wpis podsumowujący :)

Co nie oznacz, że to koniec serii ! Typujcie swoje ulubione miejsca, polecajcie, piszcie jeśli macie jakieś miejsca które chcecie żebym odwiedziła i przetestowała.

Nie ukrywam, że to baardzo przyjemny cykl do pisania, gdyż zawsze wiąże się z próbowaniem nowych, pysznych rzeczy :) Oto 6 miejsc które dla Was wybrałam i do których warto zajrzeć właśnie w ten weekend ;)


1. Bioway ( centrum)



2. Mount Blanc ( ul. Chmielna, centrum)



3. Laf Laf ( centrum)



4. Tekeda Sushi (Gocław)



5. Legal Cakes (centrum)



6. Mąka i Woda (ul. Chmielna)

Macie jakieś miejsca warte polecenia ?? Lub możecie zaproponować coś wartego spróbowania?


środa, 30 marca 2016

4 kosmetyki za mniej niż 10 zł, które warto mieć

      1. Trwała kredka do ust Dream Lips Lipliner z Golden Rose





        Kredka jest idealna jako konturówka, ale sprawdza się również nałożona na całe usta. Produkt kusi niską ceną, jedyne 6, 30 zł. Kredka przyjemnie rozprowadza się na ustach, jest miękka. Długo utrzymuje się na ustach. Ogromną zaletą jest szeroka gama kolorystyczna produktu. Każdy znajdzie swój odcień.


      2. Eyeliner Wibo





        Jeden z najtańszych eyelinerów jaki znalazłam w Rossmannie. Skusiło mnie śliczne i małe opakowanie. Eyeliner posiada cienki pędzelek. Jest idealny, gdy chcemy uzyskać cienkie, mocno czarne kreski. Niestety, po kilku godzinach eyeliner blednie. Jednak za taką cenę (ok. 6 zł) produkt spełnia moje oczekiwania.


      3. Produkty z Ziaji z serii Liście Manuka





      Używałam zarówno pasty i żelu. Oba produkty sprawdziły się idealnie. Pasta mocno oczyszcza, pozostawiając piękną, gładką cerę. Sprawdza się jako peeling. Żel może być stosowany codziennie. Jego ogromnym plusem jest to, że oczyszcza, ale nie wysusza. Oba produkty ładnie pachną i mają niską cenę (7-9 zł).


      4. Krem Bambino




      Produkt sprawdza się jako krem nawilżający do twarzy na noc . Rozjaśnia przebarwienia, ujędrnia skórę i silnie nawilża. Ma ładny zapach. Kosztuje ok. 7 zł




                sobota, 26 marca 2016

                #Jak jeść dużo w święta i nie przytyć ?

                Jestem zdania, że Święta rządzą się swoimi prawami. Nie da się po prostu się nie da, nie zjeść tego świątecznego jajka. Nie skosztować babcinego serniczka. Nie jeść i nie tęsknić do sałatki jarzynowej z kupą majonezu !





                Jeśli Twoje żywienie to styl życia, a nie dieta...


                Na co dzień starasz się nie przejadać, rezygnujesz z wszystkiego co niezdrowe. Suto zakrapiane alkoholem imprezy Cię nie bawią. Od fastfoodowych budek trzymasz się z daleka.

                Nie przygotowujesz się do zawodów/ startów sportowych. W takim przypadku możesz śmiało jeść te domowe, rodzinne pyszności. Po świętach 2-3 treningi będą w stanie "wyzerować" te kilka dni cheatowania. Powrót do codziennych nawyków po kilku dniach sprawi, że o świątecznym obżarstwie szybko zapomnisz i nie odbije się ono na Twoim zdrowiu i figurze. Seriously. Nie umrzesz od ciąży spożywczej.




                Wychilluj w końcu...


                Nie licz kalorii. Wytłumacz cioci przy stole, że nie warto psuć sobie humoru stwierdzeniami typu: "miałam być na diecie..ile to kalorii...ale będę gruba".





                Święta to idealny moment, by zatrzymać się choć na 10 minut i pomyśleć. Zrobić coś inaczej, zastanowić się nad swoim życiem...



                Ja zawsze zastanawiam się na jakich polach ostatnio nawaliłam. Że za mało spotykałam się z przyjaciółką, bo treningi..Że za mało czytałam książek dla rozrywki, bo uczelniane podręczniki. Że nie pamiętam kiedy ostatnio przesłuchałam całą płytę, odkryłam nowy zajebisty zespół.





                Święta to idealny moment, żeby upiec ciasto....


                Dla kogoś. Zapomnieć o kaloriach. Zaparzyć herbatę i usiąść z kubkiem w ręku i skupić się na rozmowie. Wziąć za rękę i iść na spacer. Bez telefonu, bez celu, bez pieniędzy.




                Święta bez tej całej kulinarnej otoczki są jak kawa bez mleka - można ale po co ?


                czwartek, 24 marca 2016

                3 rzeczy, które warto zrobić wiosną

                Wiosna to ten moment gdy możemy wybuchnąć życiem na nowo  niczym pąki kwiatów ! ;)

                Zadbać o ciało i umysł, poprawić relacje, wzmocnić zdrowie i ożywić życie towarzyskie.

                Do dzieła !


                Zawsze wiosną dostaje takie plus 50 % do mojej i tak zawsze nakręconej energii życiowej. Żyć mocniej to jest to na co mam ochotę !


                #


                1. Aktywność na świeżym powietrzu.


                Zacznij trenować na dworze. Opalisz się, "doładujesz" witaminą D, dotlenisz skórę (najpiękniej wygląda zrelaksowana twarz po długich spacerach ;), wzmocnisz odporność - żaden wiosenny katar Cię nie złapie ! ;)

                 Przyjdź do parku, złap wiosenne słońce,  pooddychaj świeżym powietrzem i poruszaj się !
                W wielu miastach Polski ( Katowice, Wrocław, Warszawa, Kraków, Trójmiasto, Poznań, Toruń, Łódź) odbywają się treningi grupowe w parkach. Sprawdź tę opcję, jeśli potrzebujesz dodatkowej motywacji do wyjścia z domu ;)

                Trenerzy Boot Camp Polska obiecują, że : " Poprawisz technikę podstawowych  ćwiczeń. Autorskie, lekkie zajęcia składające się z elementów yogi, pilatesu, wzmacniania  brzucha, zdrowego kręgosłupa czy stretchingu pokażą Ci, jak bardzo korzystny dla  Twojego ciała jest ruch. Dzięki grom i zabawom, ćwiczenie może być także wesołe i  przyjemne. "

                Weź kettla na spacer ( ja regularnie umawiam się ze swoimi Podopiecznymi w...parku ;) , chwyć chłopaka za rękę, oderwij go od sprzętu na którym gra ( no nie mów mi, że na niczym nie gra!), zabierz dziewczynę na spacer nad rzekę, przyjaciółkę na spacerowe pogaduchy.

                Znajdź fajne jezioro/rzekę/lasy/parki/bulwary w swojej okolicy i stwórz spacerową mapę .

                Kijki, bieganie, marszobiegi, rower czy zwykłe spacery - nie ważne co wybierzesz - sen po takiej aktywności na powietrzu będziesz mieć błogi ! ;)

                O bieganiu dla początkujących pisałam < TUTAJ >



                2. Porządki w diecie.


                Nie musisz diametralnie zmieniać swojego jadłospisu. Do swojej diety dorzuć warzywa / owoce/ pestki/ orzechy. Fajnym sposobem jest wyznaczenie produktu (lub kilku) tygodnia. Np. jabłko. I co dziennie zajadasz jedno jabłko dziennie: możesz zetrzeć je do owsianki, zjeść pieczone z cynamonem, lub po prostu schrupać w drodze do pracy ;)

                Gdy do tego dodasz rezygnacje ze sklepowego żarcia, fastfoodów, słodyczy i chemii (czyli wszystkiego czego Twoja prababcia nie miała szansy zjeść w dzieciństwie) poprawę wyglądu i samopoczucia poczujesz do lata ;)

                O stylu żywienia ( a nie niewygodnej diecie) pisałam < TUTAJ >



                #


                3. Odkurzyć zapomnianą pasję, lub znaleźć nową.


                Wiecie dlaczego ludzie którzy mają jakąś pasję są szczęśliwsi ??

                Bo mają odskocznię od stresu, codzienności, coś "swojego", co kochają.

                Może miałeś coś takiego ale o tym zapomniałeś w tłoku codziennych obowiązków ? Zawalcz o siebie i swoją pasję. Zacznij robić to co Cię uszczęśliwia. JEŚLI SIĘ CHCE ZAWSZE SIĘ ZNAJDZIE CZAS.  Wystarczy przeorganizować lub lepiej zorganizować dobę. Lub mniej siedzieć na fejsie ;)

                Czytanie książek ? Dzięki temu staniesz się bogatszym człowiekiem :)



                FOT. R.Żełaniec ; sesja: PowerWomen


                 

                wtorek, 22 marca 2016

                #Ona Cię zmotywuje !


                O Ani pisałam już kiedyś na blogu. Pamiętacie jej historię ??




                Ania zgłosiła się do mnie, bo potrzebowała pomocy z dietą, żeby stracić parę kilogramów. Zrobiłyśmy kilka zmian, a efekty możecie podziwiać poniżej ;)

                Kiedyś ..


                Ania kiedyś

                 

                ....Zmiany


                #


                Treningi, nawet 2 razy dziennie, rehabilitacja, szkoła...to wszystko wypełnia dobę tej pełnej energii dziewczyny. Czasem zdarzają się gorsze dni, problemy ze zdrowiem, kontuzje. Czasem ktoś jej powie, że tu nie może trenować, bo ma nie do końca sprawną rękę. A Ania radzi sobie świetnie;) Pompki robi lepiej niż niejedna dziewczyna bez problemów ;)


                #

                Biega, jeździ na rowerze, pływa, trenuje crossfit...Wulkan niespożytej energii.


                przed i po ;)


                Jak się poznałyśmy ?


                Przez CoDziśNaTrening właśnie ;) Od słowa do słowa spotkałyśmy się..
                Anię polubiłam od "pierwszego wejrzenia" : to jak szybko mówi, z jakim entuzjazmem opowiada o treningach, nowych możliwościach. O swoich planach , treningach do triathlonu !
                Taaaak, ta dziewczyna chce wystartować w triathlonie ! WARIATKA ;)


                dziewczyny też mają mięśnie ;)

                ***

                i to jej poczucie humoru !

                ***



                #


                ***

                #


                Chodząca motywacja


                Ilekroć myślę o jej historii, wstyd mi za tych wszystkich którzy swoje lenistwo, nieumiejętność zmobilizowania się usprawiedliwiają niczym-błahostkami. Głupio mi za tych którzy nie widzą piękna świata, nie potrafią się cieszyć-a przecież mają tak dużo.. A decydują się na narzekanie, gorzknienie, krytykowanie i przegrywanie życia.
                A można - wystarczy tylko chcieć.  I historia Ani -to czysta praktyka sukcesu.


                kolejny zdobyty medal !

                ***


                street workout nawet na spacerze ! ;)

                ***

                pozytywnie ;)





                sobota, 19 marca 2016

                #Kiedy w Jego ramionach przestaje Ci być wygodnie..

                #


                Mówi się, że po kilku latach związku coś zaczyna wygasać. Że jest nuda, rutyna i wszystko zaczyna wyglądać jak odcinki Mody na sukces. Że nie ma już motyli w brzuchu, różowych baloników, marzeń, ekscytacji i generalnie niczego nowego. Że skacze się z radości, kiedy druga połówka wreszcie zniknie nam z oczu. 


                To ściema.


                Napisze Wam jak to jest z mojego doświadczenia.




                Głośno się o tym nie mówi, a może czasem powinno. O tym, że nie zawsze ta druga osoba jest dla Ciebie jak różowy krem na cieście.

                Że czasami bardziej czujemy, że musimy niż , że chcemy. Że rzeczywistość momentami wydaje się nieznośna. Że już nam się nie chce starać.

                Że zmieniając jedną rzecz, nabieramy powietrza w płuca i ochoty, żeby zmienić wszystko : rodzinne miasto, chłopaka, przyjaciół. Bo ta jedna decyzja, zmiana okazała się taką trafną. Wydaje nam się, że w tym co jest , nie możemy się już dobrze rozwijać. Że wyrośliśmy.

                A wszystko dlatego, że zapomnieliśmy jak to jest. Jak było na początku. O co w gruncie rzeczy chodzi. Nie pamiętamy, że nic nie jest na zawsze.

                Jest tylu facetów. Naprawdę świetnych i może pod jakiś względem lepszych. Ale w gruncie rzeczy czujesz, że to On jest ten Twój. A kontakt z wszystkimi innymi jeszcze bardziej utwierdza Cię w swoim wyborze.



                #


                Przypomnij sobie. Te wszystkie wspólne chwile. Gorsze i lepsze. Wesołe i smutne. Nudne i jak z bajki. Wyjdź do swojej samotni. Ja idę biegać, na spacer, lub na rower. Lub po prostu leżę na łóżku, z nogami w górze i myślę patrząc w ścianę. Policz do tylu ile potrzeba i przypomnij sobie ....

                Bo zapomniałaś, jak to jest leżeć z kimś twarzą w twarz. To jest taki poziom intymności, wyższy niż seks. Zapomniałaś jak to było jak jeszcze nie byłaś otwarta i gotowa. O nieufności. I co się z tym stało. Jak to się rozmyło i zniknęło. Jak w końcu z kimś poczułaś się na maksa komfortowo.

                W czasach gdy piękno kojarzy się z byciem "zrobioną", doceń osobę która widzi Cię bez makeup'u i mówi Ci, że "jesteś piękna" właśnie wtedy. Kogoś kto widzi Cię we włosach post orgasmic chill i nadal uważa, że jesteś świetna. Kogoś kto jest dla Ciebie jak brat, przyjaciel i chłopak w jednym. Czasem też robi za przyjaciółką doradzając na zakupach.;) Słowem ; czujesz, że możesz z nim wszystko !

                Przypomnij sobie. Tego kogoś przy kim pomyślałaś, że warto jest mieć "Swojego Człowieka". Kogoś o kim będziesz myślała żeby został, a wszyscy inni w sumie to mogą już wyjść. Kogoś kto tuli Cię tak jak lubisz. I ratuje Cię gdy oblejesz się kawą na uczelni.


                Przypomnij sobie swoje własne love story. Nieidealne. Ale takie Wasze. Pomimo tego, że inni mówią, że wszystko robicie nie tak, nie po kolei. Nie tak jak WSZYSTKIE ZAKOCHANE PARY POWINNY.

                Wyrzuć poradniki. Nie działa bycie "niezależną, niedostępną, obojętną". Działa za to bycie po prostu ludzką wobec swojego faceta. Bez gierek. Zapomnij o tych wszystkich fajerwerkach z filmów o miłości. W REALNYM życiu nigdy tak nie jest. Jest lepiej. A On wyda Ci się ciekawszym niż każdy film o miłości.


                Bo nic nie jest lepsze od świadomości, że masz gdzieś kogoś, kto najpierw szczerze ci powie, że zachowałaś się głupio, a potem ucałuje w czoło i niby od niechcenia powie, że taką Cię właśnie kocha ...



                #


                czwartek, 17 marca 2016

                #FitMarzec Przegląd prasy


                Spodobał Wam się pomysł przejrzenia prasy, w tym celu udałam się do Empiku wertować specjalnie dla Was marcowe magazyny ;)

                Docelowo: poszukuję gazety lifestylowo-naukowej. Dla osoby w młodym wieku, student (czyli nie dużo kasy, za to dużo kreatywności). Poszukuję rzetelnej wiedzy z zakresu żywienia i treningu. Nie lubię mydlenia oczu,, reklam, fit gwiazdek, lansu i pseudo nowych pomysłów z  dupy, nie lubię gdy ktoś  "rani" kettle (prezentując ćwiczenia które nie są robione DOBRZE I Z SENSEM).





                1. SHAPE miesięcznik za 8 zł.


                Moja opinia:
                Shape kupowałam kilka lat temu, ale w pewnym momencie przestałam. Gazeta zmieniła się na gorsze, za dużo reklam, lansu, modowych i makijażowych info. Można by pomyśleć, że życie maniaków aktywności fizycznej i zdrowego odżywiania to nic innego jak kasa, zakupy etc. Dislike.

                Ale:
                -dużo propozycji oryginalnych treningów


                Ocena: 2.


                2. DBAM O ZDROWIE miesięcznik  5 zł.


                Moja opinia :
                Redaktor Naczelną magazynu jest Beata Sadowska, czyli osoba wiarygodna bo na co dzień uprawia sport i propaguje zdrowy styl życia. Magazyn dla kobiet w średnim wieku (czyli po 30 według mnie) Już widzę, te wkurwione grono ponad 30 latek..no cóż nic nie poradzę, że jestem taka młoda ;)
                 „DBAM O ZDROWIE” porusza tematykę związaną ze zdrowiem, urodą, aktywnością fizyczną, odżywianiem, psychologią oraz zainteresowaniami współczesnej kobiety.
                Rubryka „Plan na miesiąc” zachęca do wyznaczania i realizowania celów.  Jest to solidny zastrzyk energii oraz ciekawe informacje dla każdej nowoczesnej, zadbanej kobiety.

                W tym miesiącu: dużo o seksie i sex zabawkach czyli to co tygryski lubią najbardziej;) Sporo tekstów o rodzinie i dzieciach. Co odróżnia ten magazyn na rynku ? Głębokie wywiady, które uwielbiam i felietony : przesympatycznej Pauliny Holtz, Marzeny Rogalskiej.

                Ale:
                -mało informacji dla osób związanych ze sportem zawodowo, mało o treningach, jeśli chodzi o zdobywanie wiedzy podstawy podstaw, ale wybaczmy nie jest to magazyn naukowy ;)

                Ocena: 5




                3. FIT MAGAZYN kwartalnik 10 zł


                Moja opinia:
                Redaktorem jest Jacek Bilczyński którego podziwiam za merytoryczną wiedzę, ok za wygląd też, jest mega ciachem ! Jego filmiki na yt wiele mnie nauczyly, uwielbiam je oglądać w przerwie na leniuchowanie ;)
                Na plus : duużo czytania, rzetelne odpowiedzi na niesztampowe pytania, wiedza dla zaawansowanych jednak bardzo przystępnie przestawiona, oraz (co najważniejsze i zdarza się u najlepszych!) poparta badaniami naukowymi. Dużo gwiazd ze świata sportu, ciekawe wywiady, dobry poziom merytoryczny, duża i czytelna czcionka, mało reklam ;) Co ciekawe i przydatne, mi i osobom na diecie : przepisy z podanym rozkładem makroskładników.

                Ale: nie dla laleczek szukających rozrywki i lekkich tekstów.

                Ocena: 5


                4. Magazyn Trenera dwumiesięcznik 44 zł


                Moja opinia:
                przytoczę opis magazynu, bo akurat on najlepiej oddaje prawdę ;) "Dwumiesięcznik skierowany do trenerów i instruktorów różnych dyscyplin sportu oraz nauczycieli wychowania fizycznego, a także właścicieli i pracowników klubów sportowych i klubów fitness, menedżerów sportu, psychologów sportu, studentów AWF-u oraz rodziców dbających o rozwój kariery sportowej dzieci.
                 Tematyka podejmowana w „Magazynie Trenera” to przede wszystkim:
                różne aspekty treningu sportowego, system szkolenia sportowego, psychologia sportu, trening mentalny, organizacja zawodów i obozów sportowych, zarządzanie i marketing klubów sportowych, pozyskiwanie środków na funkcjonowanie klubu, medycyna sportowa, prawne aspekty sportu oraz możliwości podnoszenia kwalifikacji zawodowych przez trenerów. Tworzą go eksperci, praktycy w zakresie treningu, psychologii sportu, medycyny sportowej, a także organizacji i marketingu klubów."
                W nowym wydaniu Magazynu Trenera odkryłam mnóstwo rzetelnej wiedzy, informacji z różnych dziedzin. Jest to właśnie to czego szukałam


                Ale:
                -wysoka cena, nie dla laików i raczej mało ciekawych dla ludzi po prostu aktywnych, niezwiązanych zawodowo ze sportem.

                Ocena: 5


                5.KiF (Kulturystyka i Fitness) 8 zł


                Moja ocena:
                dobra pozycja dla zawodników zawodów sylwetkowych , stawiających na 1 miejscu kształtowanie sylwetki. W magazynie sporo newsów związanych z dietą, suplementacją, treningiem.

                Ale:
                -typowo kulturystyczne czasopismo, sporo reklam.

                Moja ocena: 3




                6.Trainer Passion 13 zł



                Moja ocena :
                świeży magazyn, mnóstwo merytorycznej wiedzy dla trenerów.

                Ocena: 4



                7. Dieta & Trening 2miesięcznik 20 zł


                Moja opinia:
                pierwszy udany numer ! Dużo czytania, mało reklam -czyli tak jak lubię. Bardziej dla początkujących, przejrzyste, dobre dla zaawansowanych dla odświeżenia wiedzy z zakresu treningu i diety.
                Ten fachowy dwumiesięcznik o roli diety w treningu sportowym trafi w potrzeby i oczekiwania wszystkich, którzy na co dzień dbają nie tylko o swoją kondycję fizyczną, ale także przykładają wagę to jakości i doboru spożywanych produktów. Wydawca zapewnia, że : "Co dwa miesiące do Czytelników trafi porcja rzetelnej wiedzy, przygotowanej przez specjalistów-praktyków, dotyczącej:
                diet wpływających na efektywność treningu


                • naturalnego żywienia osób aktywnych fizycznie
                • prawidłowych nawyków żywieniowych
                • diet okołotreningowych
                • zapotrzebowania na składniki pokarmowe w zależności od uprawianej dyscypliny
                • porad żywieniowych dietetyków, psychodietetyków, trenerów, sportowców"
                W każdym wydaniu omawiane są konkretne produkty i ich składniki, diety, suplementy, psychologiczne aspekty stosowania diet, rozmowy ze sportowcami, trenerami, nowości rynkowe, felieton. " Co ciekawe oprócz wydania tradycyjnego Prenumeratorzy wersji PLUS oraz PREMIUM mogą korzystać z dostępu do bieżących i archiwalnych wydań on-line, a także zyskują dostęp do funkcjonalnej wyszukiwarki artykułów i materiałów dodatkowych, wyłącznie on-line! Bardzo nowatorskie i ciekawe rozwiązanie. Poczekam na drugi numer i zastanowię się czy z niego nie skorzystać .
                Dieta&Trening to kompendium wiedzy oraz narzędzie
                dla trenerów, nauczycieli WF, sportowców ,amatorów i profesjonalistów, dietetyków, klubów fitness, gabinetów i poradni dietetycznych, lekarzy wszystkich specjalizacji.

                Ale:
                -poziom wiedzy i sposób przekazania nie wydają mi się na jakimś super poziomie, bynajmniej takim jakim powinni się posługiwać  trenerzy i lekarze jak sugeruje redakcja magazynu.


                Ocena: 4




                8. Women's Health  miesięcznik 8 zł.

                Moja opinia:
                nie lubię gazet które nie pasują do polskich realiów, podobnie jak Shape, ten magazyn również jest mało odkrywczy ( bez żadnego hip hip huura..)
                -sporo pseudo nowinek, jednak można "wyhaczyć" ciekawe teksty;)

                Ale; Piszą o sobie ze są dla "ambitnych" kobiet. Moja ambicja nieco wykracza ponad przeciętność w takim razie..

                Ocena : 3



                9.Be Active miesięcznik 8 zł



                Moja opinia:
                Lubię Chodakowską, bo moim zdaniem zrobiła/robi kawal dobrej roboty i znałam ją osobiście przed tym całym szumem. To ze na tym zarobi? Każdy zarabia na swojej pracy. To ze pojawia się kontuzje jako odsetek z ogromnej liczby to naturalne, przy ćwiczeniach z płytą zawsze ryzyko kontuzji jest większe;)
                magazyn:
                -wesoły, optymistyczny, dobra równowaga miedzy tekstami dla mam i kobiet które mamami jeszcze nie są, spora dawka motywacji do działania ;)
                -bardzo przyjemny w odbiorze i czytaniu, w sam raz do porannej kawy ;)
                -Ewa nie pojawia się wbrew pozorom, na każdej stronie, plus za autorskie treningi, ciekawe opracowania, teksty z zakresu psychologii
                -teksty jednej z moich ulubionych bloggerek : Anny z PannaAnnaBiega
                W tym numerze bardzo fajne propozycje wyjazdów (np. nocleg w kopalni soli, na zamku,
                lub....w domku na drzewie- wszystko w Polsce;)

                Ocena: 4



                10. Runners World


                patrz niżej


                11. Bieganie


                Moja opinia: 
                 dużo lepsza wersja amerykańskiego Runner's World'a. Plus za dodatek dla triathlonistów ! W bieganiu piszą ludzie z pasją, testują sprzęty, podpowiadają jak trenować, przekazują relację z zawodów, nowinki ze świata biegaczy;) Takie myśl lokalnie, działaj globalnie;)

                Ocena: 4











                Pominęłaś jakiś extra magazyn ? Masz inne zdanie ? Jestem ciekawa Waszych opinii ;)